-
orjan
@Czy prezes rzeczywiście decyduje o kadrach, albo o niedołęstwie bezgranicznym (10 kwietnia 2025 09:28)
Chyba wypada uzupełnić, że według dzisiejszego stanu danych KRS 0000100679 w tej TVP w likwidacji nadal czynna jest "stara" Rada Nadzorcza w składzie panowie: Tejkowski, Włoszek i Łopiński. Ciekawe, czy zbierają się (np. nad bilansem), podejmują jakieś uchwały rady, otrzymują wynagrodzenia i tak dalej.
![]() |
orjan |
10 kwietnia 2025 14:22 |
@Czy prezes rzeczywiście decyduje o kadrach, albo o niedołęstwie bezgranicznym (10 kwietnia 2025 09:28)
Najpierw przypomnę nasze komentarze z czasu tzw. "wejścia" do TVP, a zaraz potem poddania tej spółki akcyjnej tzw. likwidacji. Minęło na tyle dużo czasu, iż uprawnionym jest głośno zapytać w formie słupka:
+ Czy tamta uchwała o likwidacji w ogóle została zaskarżona powództwem do sądu?
+ Jeśli nie została, to dlaczego:
+ Jeśli została, lecz pozew sąd odrzucił, albo w wyroku oddalił, to czemu o tym cicho?
= Co tam jest grane i kto gra?
Teraz przejdźmy do tego wczorajszego wyroku w sprawie koncesji TV Republiki i zapytajmy:
+ Czy podmiot prowadzący tę telewizję Republika, jako beneficjent zaskarżonej koncesji nadawczej, wystąpił był do sądu administracyjnego z wnioskiem o status uczestnika w postępowaniu na prawach strony (bo ma interes pra ...
![]() |
orjan |
10 kwietnia 2025 14:11 |
@U krainy krwawy lud (7 kwietnia 2025 22:37)
Właśnie! Potrzebna jest chyba jakaś analiza porównawcza modelu społecznego sformalizowanego Unią Horodelską i później w stosunku do możnowładców i do bojarów litewskich. Ten model musiał odpowiednio kierować polskimi koncepcjami rozważanymi w stronę Ukrainy; wpływał na nie. Ale sytuacja była inna. O ile, na przykład, Litwę i jej establiszment trzeba było wprowadzać do chrześcijaństwa, to odpowiednie, a możne środowiska Ukrainy pogańskie nie były. Stąd konwersja na katolicyzm wśród "bojarów ukraińskich" nie była aż tak konieczna. Ale konwersja musiała być na Ukrainie potrzebna w odniesieniu do możnowładców "poziomu książęcego" jak np. Wiśniowieccy. Ci bowiem wchodzili do polskiej "makropolityki" a dla takich ...
![]() |
orjan |
10 kwietnia 2025 11:57 |
@U krainy krwawy lud (7 kwietnia 2025 22:37)
Czyli Przecławska jednak miała prawidłowe skojarzenie Rosjan i Niemców. Jak nie ci, to tamci.
![]() |
orjan |
10 kwietnia 2025 10:44 |
@U krainy krwawy lud (7 kwietnia 2025 22:37)
No to ja podchwycę (dla utrwalenia) tę analogię z wsysaniem nas do Unii pod fałszywymi obietnicami stamtąd z płonnymi nadziejami naszymi.
Stary dowcip możliwe, że adekwatny:
- Pani Kowalska, a pani mąż mojego wystrychnął a dudka;
- E tam, pani Malinowska, pani mąż mnie wydudkał na strychu.
![]() |
orjan |
10 kwietnia 2025 10:30 |
@U krainy krwawy lud (7 kwietnia 2025 22:37)
W punkt! Przynajmniej moim zdaniem.
![]() |
orjan |
10 kwietnia 2025 08:22 |
@U krainy krwawy lud (7 kwietnia 2025 22:37)
Bardzo dziękuję. To jest nareszcie spokojna a przytomna analiza (sine ira et studio). Ja w niej nie znajduję i wydaje mi się, że nie ma w niej istotnych błędów, czy przegięć. Teraz jest o czym konstruktywnie dyskutować. W każdym razie, kierunek jest konstruktywny. W szczególności atrakcyjne stają się lubiane w SN tzw. historie alternatywne. Na przykład wokół ciekawości: jak na tej ugodzie perejasławskiej wyszedłby kształtujący się już naród ukraiński, gdyby Rosjanie zaoferowali mu braterstwo w rodzaju i o sile tego u podstawy związku narodów Korony i Litwy? Znowu więc ta Rosja ...
Ale, przeczytawszy co sam powyżej napisałem, niczym psa Pawłowa opadła mnie nagle smutna refleksja o nas samych. Taka refleksja poza, a może nie poza, tematem ukrai ...
![]() |
orjan |
10 kwietnia 2025 08:20 |
@U krainy krwawy lud (7 kwietnia 2025 22:37)
Jeśli go wygonisz, to ja z góry przeadresowuję do Ciebie moje pytania z 23:50. Zapowiadam to w dobrej wierze, dla pożytku tej dyskusji, bo jest potrzebna więc proszę nie rozsierdzaj się zbytnio.
![]() |
orjan |
10 kwietnia 2025 00:16 |
@U krainy krwawy lud (7 kwietnia 2025 22:37)
Ja myślę, że zachowując owo "niezapominanie" warto jakiś czas zachować cierpliwość. Oto bowiem skutkiem obecnej wojny Ukraińcy obiektywnie znaleźli się w sytuacji psychologicznej, dla której nie mam należytej nazwy poza prowizoryczną: sytuacja anty-perejasławska.
Mianowicie ta wojna jakoś, kiedyś się skończy; życzę aby po myśli Ukraińców. Ciekawe więc, czy po tej wojnie zachowają się jakieś pro-rosyjskie preferencje Ukraińców. Oczywiście pytam o preferencje oddolne, że tak powiem "ludowe", czyli odczuwane w wymiarze społecznym, a nie osobiste, ani urzędowe. Co by teraz wybrali, gdyby ponownie stanęli wobec propozycji perejasławskich? Nastąpi odpływ, czy przypływ zawierzenia Rosji?
![]() |
orjan |
10 kwietnia 2025 00:12 |
@U krainy krwawy lud (7 kwietnia 2025 22:37)
Dyskusja grzęźnie więc mam dla Ciebie propozycję jej ożywienia. Oto bowiem są pytania:
1) Czy da się z historii Ukrainy wydobyć taki moment, w którym Ukraińcy mieli na tyle siły i samodzielności, iż mogli wybrać swoją drogę inną niż oddanie się Rosji? - Ja przyjmuję, że był to moment ugody z Rosją w Perejasławiu, ale może są inne pomysły.
2) Dlaczego w ogóle wybrali Rosję jako swojego patrona, a za chwilę bezwzględnego pana?
3) Co takiego im Rosja zaoferowała, czego Polska dać nie mogła?
4) Czy kiedykolwiek Rosja traktowała Ukraińców jako równych sobie; właściwie od kiedy zwykli Rosjanie pogardliwie postrzegają Ukraińców jako "chechły"?
Moją inspiracją dla tej propozycji jest komentarz @klon'a, który słusznie ...
![]() |
orjan |
9 kwietnia 2025 23:50 |
@U krainy krwawy lud (7 kwietnia 2025 22:37)
To akurat jest zupełnie zgodne z losem rodziny mojej śp. Mamy aż po zasypanie studni. Różnice są pomijalne. Dziadek kolejarzem akurat nie był. Wcześniej bez własnej ziemi, za czyny w 1920 r. dostał ziemię jako osadnik wojskowy. Akurat miejscem akcji była Grodzieńszczyzna, ale modus operandi ten sam, co "jakimś sposobem" kieruje wzrok na Rosjan, czy tam sowietów jako na spirytusów mowensów tych samych, co na Ukrainie.
Po 17 września "ogłosiło" wyrok na Dziadka (dead or alive). Babcia z dziećmi pierwszym transportem pojechali do łagru. Ostatnie wspomnienie mojej Mamy z momentu wywózki, czyli ostatnie wspomnienie domu, złożyło się z szoku z jakim ujrzała rosyjskiego oficera, który o cembrowinę studni czyścił sobie buty ...
![]() |
orjan |
9 kwietnia 2025 12:35 |
@U krainy krwawy lud (7 kwietnia 2025 22:37)
Podniesienie nietrafności mojego zarzutu, że nie wiemy z jakich terenów ... i tak dalej proszę ponownie przemyśleć.
Przecławska według bardzo skromnych danych, które udostępniłeś urodziła się chyba blisko Kijowa. Może nawet blisko owej Buczy? Czy warunki rozwoju polskich losów mogły tam być dokładnie te same jak np. na Podolu, pod Trembowlą, albo po wsiach pod Lwowem? Ale, okazuje się, nieszczęście i zbrodnia i związane postawy ludzkie bywały takie same nawet mimo odmienności źródła władzy w konkretnych miejscach. W jednych miejscach podpalaczami byli Rosjanie, w innych Niemcy, a w jeszcze innych miejscach podżegali na zmianę jedni i drudzy.
Przecławska "patrzy przez odwróconą lornetkę" i dzięki temu jej spojrzenie obejmuje ...
![]() |
orjan |
9 kwietnia 2025 12:10 |
@U krainy krwawy lud (7 kwietnia 2025 22:37)
Ten argument jest celny.
Przy okazji, ja nie deprecjonuję refleksji Przecławskiej. Deprecjonuję jednak przenoszenie ich w mechaniczny sposób na oceny Ukraińców dzisiaj. Polacy też nie są tacy sami jak 100 lat temu. Ale Rosjanie, to ani Polacy, ani Ukraińcy i niestety, nawet teraz, akurat na Ukrainie, dostarczają argumentów o swojej istotnej niezmienności zwłaszcza w stosunku do innych.
Nie wydaje mi się, aby uzasadnione było przypisywanie Przecławskiej jej rusofilstawa, bo (argument) rusofile nie lubią Ukraińców. Jej rusofilstwo jest dla mnie przekonujące jak znany rachunek logiczny: dziecko + zapałki = pożar. Przecławskiej nikt nie dał zapałek i nie ona, ani jej podobni czynili pożar na Ukrainie. Mogli być współodpowiedzialni, a raczej be ...
![]() |
orjan |
9 kwietnia 2025 11:15 |
@U krainy krwawy lud (7 kwietnia 2025 22:37)
Ten argument jest celny.
Przy okazji, ja nie deprecjonuję refleksji Przecławskiej. Deprecjonuję jednak przenoszenie ich w mechaniczny sposób na oceny Ukraińców dzisiaj. Polacy też nie są tacy sami jak 100 lat temu. Ale Rosjanie, to ani Polacy, ani Ukraińcy i niestety, nawet teraz, akurat na Ukrainie, dostarczają argumentów o swojej istotnej niezmienności zwłaszcza w stosunku do innych.
Nie wydaje mi się, aby uzasadnione było przypisywanie Przecławskiej jej rusofilstawa, bo (argument) rusofile nie lubią Ukraińców. Jej rusofilstwo jest dla mnie przekonujące jak znany rachunek logiczny: dziecko + zapałki = pożar. Przecławskiej nikt nie dał zapałek i nie ona, ani jej podobni czynili pożar na Ukrainie. Mogli być współodpowiedzialni, a raczej be ...
![]() |
orjan |
9 kwietnia 2025 11:15 |
@U krainy krwawy lud (7 kwietnia 2025 22:37)
Ta dyskusja nie może się merytorycznie rozwinąć, bo są po temu co najmniej dwie przeszkody.
Pierwsza polega na tym, że prawie nic nie wiemy o rzeczywistym doświadczeniu osobistym Janiny Pacławskiej. Mianowicie, gdzie ona żyła na Ukrainie i gdzie obserwowała zdarzenia, które doprowadziły ją do refleksji przedłożonych w notce. Refleksje jej są bardzo ogólne. Brak im wskazania podstawy faktograficznej. Niemniej, nie oznacza to, iż refleksje i wyprowadzone przez nią wnioski są fałszywe. Przede wszystkim są całkowicie zgodne z - na przykład - faktami opisywanymi w zasadzie równolegle przez Zofię Kossak-Szczucką w "Pożodze". O ile w stosunku do Janiny Pacławskiej mogę tylko ufać jej wystarczającemu przygotowaniu do wydobycia danych reflekcji, to w przy ...
![]() |
orjan |
9 kwietnia 2025 01:58 |
@U krainy krwawy lud (7 kwietnia 2025 22:37)
Także pociągające "rozrywkowo".
Tyle, że zawsze odpowiada także ten, kto danym terenem włada choćby tylko przez chwilę tę, w której akurat motłoch zechciał sie rozerwać, a nawet swojego dochodzić swoimi metodami. Dodawanie ofiar motłochu do grona winnych jest zawsze nieusprawiedliwione.
Jako prawnik zapewne docenisz, że po 1920 roku Polska utrzymała jako skuteczne te akty nabywania ziemi, z których Rosja wyłączyła Polaków. To dało następną kroplę do dzbana nienawiści przed II WŚ, bo za batiuszki cara sąsiad Waniusza zdążył, a Stiepan nie zdążył, bo sąsiad Polak się wtedy uparł i nie sprzedawał, a teraz sam kupuje przez co rynkowa sytuacja Stiepana jest trudniejsza.
W ogóle powiązanie nienawiści z zazdrością o ziemię jest u Przecławskiej na ...
![]() |
orjan |
8 kwietnia 2025 16:23 |
@U krainy krwawy lud (7 kwietnia 2025 22:37)
Nie widzę potrzeby schodzenia w dyskusji do argumentów ad personam Przeclaviensis.
![]() |
orjan |
8 kwietnia 2025 15:48 |
@U krainy krwawy lud (7 kwietnia 2025 22:37)
Chyba nie ma potrzeby dowodzić, iż im dalej wstecz sięgać, tym bardziej spektakularne były zachowania się konkretnego w danej sytuacji miejscowego motłochu. WSZĘDZIE!
Istota rzeczy w konkretnym miejscu polega na tym, czy i czyje starania ewentualnie zachodziły w kierunku ograniczenia wpływów motłochu przez jego edukację, czy wsparcie dla rozwoju kultury (także materialnej). Takie starania powinny znajdować poparcie u władz. Przecławska zaś wyraźnie pisze, iż na Ukrainie takie starania spotykały sie z represjami władz a represje te same z siebie podniecały nienawiść do Polaków, był który przyjazny Ukraińcom, czy nie był.
Być może podobnie było w każdym zakątku rozebranej Polski, ale refleksje Przecławskiej dotyczą miejsca potencjalnego lub już wzbudzonego konf ...
![]() |
orjan |
8 kwietnia 2025 15:29 |
@U krainy krwawy lud (7 kwietnia 2025 22:37)
Przecławska m.in. napsała: >> Rząd rosyjski natomiast [...] rozstrzygający przychylnie spory graniczne, dopomagający [ukraińskiemu] chłopu, kiedy chodziło o wykupienie ziemi z rąk polskich <<
O co jej mogło tu chodzić?
Otóż jedną z rosyjskich represji popowstaniowych było wprowadzenie prawa uniemożliwiającego Polakom nabywanie ziemi (za wyjątkiem dziedziczenia). O ile więc w obrocie pojawiała się sprzedaż ziemi (także egzekucyjna), to nabywcami mogli być wszyscy, byle nie Polacy. Stąd ziemia z polskich rąk trafiała do obrotu raczej wyjątkowo.
Ale w świadomości chętnych nabywców np. białoruskich, czy ukraińskich, przyczyną braku rynkowej (i egzekucyjnej) podaży ziemi z polskich rąk były bezczelne knowania Polaków, że ze wszech sił trz ...
![]() |
orjan |
8 kwietnia 2025 15:11 |
@U krainy krwawy lud (7 kwietnia 2025 22:37)
Wioski mojego śp. Ojca nie sięgała zaś Rosja. W sensie ciągłym, bo przy kada okazji to i owszem. A jednak obie miejscowości, to ciągle ta sama Ukraina. Wydaje mi się, że refleksje Przecławskiej obejmują zarazem calość Ukrainy dlatego wskazuje ona palcem także na Niemcy.
Jest wiele pytań, które wymagałyby odpowiedzi o genezie tamtejszych stosunków. Jednak jednym z osiągnięć czy to germańskich, czy rosyjskich kontrolerów stosunków w Polsce jest zrobienie takiego ubytku i takiego bałaganu w tutejszych naukach historycznych, w pamięci, w jej świadectwach oraz źródłach, że badając polskie losy poniekąd stajemy w sytuacji analogicznej do egiptologów wykopujących jakieś skorupy. Tyle tylko, że egiptologom nikt nie przeszkadza w odkrywaniu wiedzy sk ...
![]() |
orjan |
8 kwietnia 2025 14:31 |